Połowy pereł w Zatoce Mannar

Połowy pereł w Zatoce Mannar

Sri Lanka była kiedyś znana jako perła orientu i to nie tylko z powodu atrakcje, które Sri Lanka oferty i ukształtowania kraju, ale także bogactwo cennej perły w wodach Sri Lanki.

Dowody historyczne sugerują, że Sri Lanka był znany jako producent wysokiej jakości pereł na świecie. Wyspa Sri Lanka eksportowała ten cenny towar już 3000 lat temu. Według Mahawamsa King Vijaya (pierwszy król Sri Lanki) wysłał paczkę kosztowności swojemu bratu, królowi Padi w królestwie Mayura w Indiach. Do zdarzenia doszło w 5th wieku pne i pochodziły z nich cenne perły Sri Lanka w pakiecie.

W Rzymie za czasów Pliniusza perły z tej części Oceanu Indyjskiego były wysoko cenione, a sam Pliniusz określa to łowisko jako najbardziej produktywne na świecie. Ponadto Grecy, Wenecjanie i Genueńczycy poszukiwali pięknych okazów wydobywanych z tych wód. Od czasów Pliniusza w większości pisemnych relacji na wyspie pojawiają się wzmianki o połowach pereł. Ponadto Arabian Nights zawierają przygody Sindbada Żeglarza, który rozbił się na wyspie Serendib. Następnie Sindbad miał audiencję u króla Serendib, który nakazał mu przekazać kielich pełen pięknych pereł Harunowi al-Raschidowi kalifowi Bagdadu.

Chiński mnich Fa-hien poczynił kilka uwag na temat cenne perły wyspy podczas podróży po Sri Lance w 412 roku n.e. Według Fa-hiena król chronił wyspę żołnierzami, na których odbywał się połów pereł, i ściągał 3/10 zysku zbieraczy pereł. Perły Taprobane (Sri Lanka) były wysoko cenione w kwitnące cywilizacje jak Rzym.

Światowej sławy historyk powiedział, że większość pereł, których używała Kleopatra, pochodziła z wyspy. Mówi się, że w 45 roku naszej ery istniały bardzo silne więzi między Sri Lanką a Rzymem, a król Klaudiusz otrzymał perły w prezencie od król Sri Lanki.

Żyjący w XII wieku arabski pisarz Edris sporządził cenny opis pereł Sri Lanki. Napisał, że Serendib (Sri Lanka) był bogatym krajem, który miał cenne banki pereł. Zgodnie z jego opisem król kraju był bogatszy niż wszyscy władcy Indii. Król zarabia duże pieniądze na połowach pereł na wyspie.

Inny arabski podróżnik, znany jako Ibn Batuta, również chwalił wartość drogocennych pereł odkrytych na Sri Lance. Według jego opisu przybył na Sri Lankę w 1344 roku i wylądował w rejonie Puttalam. Schronienie i ochronę zapewnił mu tamtejszy przywódca Tamilów. Mówi się, że rządzony przez Tamilów posiadał dużą liczbę cennych pereł.

Marco Polo, starożytny kupiec, przybył na Sri Lankę po długim pobycie w Chinach i miał okazję zobaczyć łowiska pereł na morzach Mannara. Sposób połowu pereł przez długi czas ulegał nieznacznym zmianom od czasu przybycia Marco Polo.

Połączenia Portugalczycy, pierwsi władcy kolonialni wyspy, przejęli kontrolę nad połowem pereł w 1524 r. Kiedy Holendrzy wypędzili Portugalczyków w 1658 r., z charakterystyczną dla siebie skrupulatnością przystąpili do rozwoju rybołówstwa pod auspicjami Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. Od 1746 r. łowisko było dzierżawione, co okazało się najbardziej skuteczne. Jednak Brytyjczycy nie przyjęli go po przejęciu kontroli nad wyspą od Holendrów w 1796 roku.

Podwodne brzegi pereł, które dostarczają tych bogactw, rozciągają się od wyspy Mannar na południe do nadmorskiego miasta Chilaw i znajdują się na głębokości od pięciu do dziesięciu sążni. Pod administracją brytyjską obszar ten był badany dwa razy w roku. Jeśli pereł było wystarczająco dużo, zwoływano łowisko na następny rok; reklamy były publikowane na całym wschodzie, aby przyciągnąć nurków i handlarzy pereł. Tymczasowe miasto zamieszkane przez kosmopolityczną ludność – często liczącą 50,000 XNUMX osób – powstało w cudowny sposób z smaganych wiatrem nadmorskich piasków naprzeciwko Pearl Banks.

Do łowienia używano łodzi z Zatoki Perskiej, które przewoziły 14-osobową załogę wraz z dziesięcioma nurkami. Flota około 400 statków wyruszyła do Pearl Banks przed świtem i przed wschodem słońca została zakotwiczona w pozycji na środku łowiska. Wystrzał z pistoletu godzinę po wschodzie słońca dał sygnał do rozpoczęcia nurkowania.

Po około sekundach, czasem nawet dłuższy nurek poniżej szarpał za linę kosza, dając do zrozumienia, że ​​jest gotowy do wynurzenia. Natychmiast dwuosobowe kaczki podniosły linę wraz z nurkami, a zawartość kosza została opróżniona do łodzi.

Po kilkuminutowym odpoczynku nurek był gotowy do ponownego zejścia na dół i pozwalał swojemu towarzyszowi zająć jego miejsce, kiedy wykonał około ośmiu zanurzeń w ciągu pół godziny. W ten sposób jeden nurek mógł zebrać 3,000 ostryg dziennie.

Rekiny stanowiły główne zagrożenie zawodowe dla nurków. Będąc przesądnymi, nurkowie zawsze przed rozpoczęciem pracy konsultowali się z tzw. „zaklinaczami rekinów”. W istocie nurkowie nie wypłynęliby w morze, dopóki zaklinacze rekinów nie zapewnili ich, że „pyski rekinów zamkną się na ich rozkaz”.

Podczas gdy łodzie były na morzu, zaklinacze rekinów czekali na brzegu, recytując modlitwy i wykrzywiając swoje ciała. Uważano ich za tak niezbędnych do pomyślnego wyniku połowów, że rząd płacił im oprócz codziennej dziesięciny z ostryg z każdej łodzi.

Około południa dano sygnał do zaprzestania pracy i łodzie skierowały się w stronę wybrzeża. Nurkowie przenieśli swój połów do dużej chaty, gdzie został on złożony w trzech równych stosach. Brytyjski superintendent ds. kolonii wybrał następnie dwie hałdy jako udział rządu, pozostawiając pozostałą część nurkowi.

Po tym, jak nurkowie zabrali swoje ostrygi, aby je otworzyć lub sprzedać, udział rządu został policzony i sprzedany na aukcji kupcom. Ostrygi zostały następnie umieszczone w małych dołach nad morzem, gdzie mogły się rozłożyć – proces niezwykle śmierdzący. Na koniec szczątki zostały wypłukane, a perły wybrane i ocenione.

Większość pereł cejlońskich, które były cenione ze względu na swój złoty odcień, trafiła do Bombaju, gdzie większość z nich została przedziurawiona i nawleczona na liny, a następnie wysłana do brokerów i dealerów na całym świecie.

Podczas gdy wczesny okres panowania brytyjskiego charakteryzował się bogatymi zbiorami pereł, później nastąpiła seria niepowodzeń. Podjęto decyzję o powrocie do holenderskiego systemu dzierżawy łowisk, ale to się nie powiodło. Mikimoto zadał ostateczny cios przemysłowi na Cejlonie, wprowadzając hodowaną perłę.

Od tego czasu Pearl Banks pozostają w dużej mierze niezakłócone. Pozostało niewiele fizycznych dowodów wskazujących, że połowy odbywały się przez stulecia wzdłuż tego opustoszałego wybrzeża. Jednak w pewnych warunkach – przy odpowiednim świetle i przy niskim kącie słońca – doker nadal mieni się starożytnymi, porzuconymi odłamkami muszli.

O autorze